Próbowali oszukać starszą kobietę. Ta zrozumiała, co się dzieje
Na wnuczka, policjanta, pielęgniarkę, a w tym przypadku – listonosza. Oszuści wykazują się inwencją, by okraść starsze osoby. Jednak w tym przypadku starsza kobieta zrozumiała, że ktoś próbuje ją oszukać.
Najpierw do mieszkanki Konina zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Poinformował kobietę, iż ma dla niej list, niestety, nie podano na nim adresu. Jeszcze tego samego dnia kobieta otrzymała kolejny telefon. Kolejny mężczyzna podawał się za policjanta. Podczas rozmowy, chcąc przekonać kobietę, iż jest prawdziwym policjantem, poprosił ją, aby zadzwoniła pod nr 997 lub 112 – nie rozłączając się. Następnie zgłosiła się kobieta, która potwierdziła tożsamość mężczyzny i fakt, iż jest on policjantem. To jednak nie było prawdą.
Fałszywy policjant poinformował kobietę o tym, że ktoś próbuje ją okraść. I w związku z tym musi pomóc policji ująć szajkę przestępców. Dlatego powinna zebrać wszystkie pieniądze w domu, zebrać ją do torby, a tę wyrzucić przez okno. Kobieta zorientowała się, że jest ofiarą oszustwa i nie wykonała poleceń. Powiadomiła też policję – tym razem prawdziwą.
Policja przestrzega przed oszustwami prowadzonymi na metodę „na policjanta”. Funkcjonariusze nigdy nie żądają pieniędzy. Jeżeli też chcą porozmawiać z obywatelem, przychodzą sami lub wzywają go na komendę.